środa, 23 listopada 2016

Jak to jest z tą teorią Flat Earth?

Długo nie pisałem na blogu i sporo się zmieniło w moim podejściu do świata. Przede wszystkim przestałem przyczyn swoich problemów szukać na zewnątrz, bo one zawsze siedzą w nas. Ciągłe wymówki i szukanie winnych nigdy nie dawało rezultatów. W związku z taką zmianą podejścia, również przestałem doszukiwać rzeczy, których nie ma lub nie mam pewności. No, a tym cechują się teorie spiskowe, że tworzy je się w oparciu o połączenie wyrwanych z kontekstu faktów, pół-prawdy i wynikające z nie wiedzy konkluzje. Nie wnikam w to po co ludzie tworzą tego typu treści, bo powodów może być wiele - zarobek, popularność, wzajemne koło adoracji i inne.

W tym wpisie postaram się tak na "chłopski rozum" wyjaśnić czemu jednak są większe powody, aby przyjąć oficjalną naukę w temacie fizycznego wyglądu tego świata, aniżeli alternatywne wyobrażenia domorosłych ekspertów. Tu nie chodzi o to, aby bezkrytycznie przyjmować to co autorytety nam przekazują, ale o zdrowe podejście. W przypadku kiedy bez wiedzy decydujemy się na negację czegoś czego nie rozumiemy to nie koniecznie jest dążeniem do prawdy. Tu głównie chodzi o udowodnienie tezy, że świat jest przeciwko nam i my jesteśmy ofiarami czy to systemu, matrixa, korporacji, rządów, natury, postaci z kosmosu, szatana i czegokolwiek. Przy takich założeniach zachodzi nieufność do wszelkich źródeł z oficjalnego źródła, więc osoba jest skazana na alternatywne pozyskiwanie wiedzy o czym jeszcze wspomnę później. Pozwolę sobie podać obrazujący przykład czemu nieufność bez konkretnych powodów do nauki mija się z celem.
Jako, że komputery są mi bliskie to je przedstawię jako przykład. Większość ludzi korzystająca z urządzeń nie ma pojęcia jak one działają oraz nie wiedzą jakie są podzespoły. Czym są karty pamięci, procesor, płyta główna i karta graficzna. Nawet działanie systemu operacyjnego jest dla nich owiana tajemnicą. Jest teraz jakiś procent ludzi, który się zna na tym lepiej. Potrafi pisać programy w językach komputerowych takich jak C++, projektować strony internetowe w HTLM5, edytować grafikę w Photoshop, składać od zera komputer z podzespołami i instalować na nim system. Słowem czarna magia dla przeciętnego śmiertelnika, a coś normalnego dla każdego co ma jakieś pojęcie w temacie. Chyba nie muszę pisać, że teorii o komputerach przez ludzi, którzy się nie znają to z pewnością też znajdziemy, ale wracając do sedna tematu.
Ludzi zajmujących się astronomią i nauką szeroko pojętą, podobnie jak i wyżej wspomnianych ekspertów w dziedzinie IT czy nawet domorosłych znawców jest mało w skali całej populacji. No, ale jednak jest ich sporo i ludzie z jakiegoś powodu mi jako osobie znającej się na komputerze ufają. Nie jestem w tym temacie wszechwiedzący, ale jednak stanowię większy zakres wiedzy i mam doświadczenie. Dlaczego zwolennicy teorii o płaskiej Ziemi wyzbyli się tego zaufania wobec ludzi tym się zajmujących? Nie wiem czemu inni, ale ja wiem po sobie, że byłem skłonny do wiary w takie rzeczy ze względu na brak wiedzy w temacie oraz usilne założenie wroga w zewnętrznym świecie. Robiłem z siebie ofiarę i doszukiwałem się wszędzie, że mnie trują i zniewalają. Nie twierdzę, że jest idealnie, ale warunki same z siebie takie nie stworzyły i ludzie wspólnie doprowadzili do tego, że są monopoliści narzucający trendy i zdobywające rynki. Nikt nigdy nikogo nie zmuszał, a jednak ludzie z własnej woli kupowali takie, a nie inne produkty, a więc odnotowano zyski i robiono maksymalizację korzyści. No, ale nie o tym, wróćmy do płaskiej Ziemi.
Z tym kształtem planty większość z nas nie ma możliwości sprawdzić samemu i pozostaje nam głównie zdać się na innych. Natomiast możemy zweryfikować przekazywane informacje i jak one się trzymają całości. Łatwo jest ocenić coś i odrzucić, bo takie jest nasze przekonanie, które wynika często z tego co pisałem powyżej. Dużo trudniej jest zrozumieć i poświęcić czas, aby zweryfikować. Takie bezgraniczne ufanie autorytetom też nie jest dobre, może nawet gorsze od całkowitego zanegowania. O czym uczy nas historia. Warto w miarę swoich możliwości móc sprawdzić i tak też uczyniłem. Ostatnio jakiś wylew tych teorii Flat Earth i można było to zauważyć wszędzie, więc często wdawałem się w dyskusje i jest to też powód do napisania posta.
To co wielu ciekawi to płaska linia horyzontu, która jest płaska nawet na dużych wysokościach. Nawet z kabiny samolotu może być dalej płasko i może być trudno pojąć, że jak Ziemia ma być globem. Sprawa kluczowa to skala. Obwód naszej planety to ok. 40 000 km. Całkiem sporo prawda? Teraz kluczowa sprawa jaki obszar widzimy w danym momencie i czy faktycznie powinna nam się wyłonić krzywizna z tego fragmentu planety? Samoloty pasażerskie latają na wysokości 10km n.p.m. i sprawdziłem w symulatorze Space Engine jak to wygląda. Program bazuje na oficjalnych danych, więc symulacja powinna się zgadzać:

Jak można zaobserwować na filmie, krzywizna wyraźnie widoczna jest na 100 km n.p.m. (w lewym górnym rogu) i może gdzieś około 40-50 km n.p.m. nie ma płaskiego horyzontu. Polecam to samemu zweryfikować, ale obrazuje to, że obszar widziany przez nas w skali globu jest bardzo mały. Nawet jeśli widzielibyśmy obszar o wielkości całej Polski to dalej linia horyzontu była by płaska. Myślę, że wydaje się to zrozumiałe.
Kolejnym ciekawym odkryciem było zaobserwowanie w innej aplikacji przeskalowania globu do okręgu 2D:

Jak widać można zaobserwować jak udaje mi się odwzorować wygląd przedstawiany przy teorii Flat Earth. Udało mi się to zrobić przypadkowo, ale dało wiele do myślenia. Mianowicie, że taka mapa mogła być w pewnych sytuacjach praktyczna i użycie tego jako flaga ONZ:


Oczywiście dla zwolenników teorii to jest jasny "dowód", ale czy może chodzi tu po prostu o zmieszczenie wszystkich kontynentów na obszarze płaskiego okręgu. Nie znam powodu, ale wydaje mi się ten mój bardziej wiarygodny.
Co do programu jeszcze to jest on symulacją w oparciu o dane z różnych ośrodków na całym świecie na temat meteorologicznych zjawisk. Tutaj o programie więcej - LINK. Polecam też zwrócić uwagę jak wyglądają te zjawiska atmosferyczne na modelu płaskiej Ziemi.
Inną rzeczą, którą sprawdziłem to księżyc przez teleskop. Widać doskonale jak jak kratery na krawędziach zmieniają swój kształt oraz światło z cieniami odpowiednio współgra jak na kuli:


Też sam księżyc wygląda różnie i w jakimś stopniu się obraca względem Ziemi.


Jestem ciekaw ile osób twierdzących, że księżyc jest płaski, sztuczny czy jakiś tam to faktycznie go obserwowało i w jakimś stopniu zbadało. Z braku wiedzy jest ogromne pole do wyobrażeń i można sobie dorobić cokolwiek w to miejsce. Pytanie po co ludzie to robią? Internet daje nam ogromne możliwości do weryfikowania informacji, ale też pojawia się w nim wiele treści dezinformujących. Poza standardową propagandą jaka ma miejsce w telewizji również to są jeszcze różni ludzie tworzący treści w internecie. Zdobywający z czasem popularność i mającymi realny wpływ na światopogląd wielu ludzi. Można napisać cokolwiek i nawet nie podawać źródeł, a wielu ludzi jeżeli informacja wyda im się możliwa lub jakoś wpisuje się w ich przekonania to akceptowana. Myślę, że zdecydowana większość na takiej zasadzie pozyskuje informacje i stąd teoria płaskiej Ziemi cieszy się taką popularnością.
Sprawa jest całkiem poważna i wielu ludzi twierdzi, że wszystkie zdjęcia kosmosu są tworzone w CGI (Computer Generated Image - komputerowo generowany obraz) mimo, że w temacie rozwoju grafiki komputerowej nie mają pojęcia. Zobaczcie na filmy renderowane do gry StarCraft z roku 1999 firmy Blizzard:

Jest to firma dzisiaj słynąca z najlepszych filmów CGI w branży gier komputerowych. W latach 70-ych nie były to nawet znane techniki, a film Star Wars był tworzony przy użyciu ręcznie zrobionych makiet i realnymi obiektami w studiu imitującymi m.in. statki. Ręcznie tworzone tła do tego. Także możliwości były ograniczone. Również obróbka gotowych zdjęć zaczęła rozwijać się dopiero w latach 90-ych. Pierwszy Photoshop jest z roku 1990 i jego możliwości w porównaniu do tego co dzisiaj oferuje, były prymitywne:



Tak swoją drogą to podobno pierwsze wzmianki o tym, że nasza planeta jest sferyczna miały miejsce już w starożytnej Grecji (600 p.n.e.).
Kolejną istotną sprawą jest grawitacja, którą teoria płaskiej Ziemi wyklucza. Cóż, ekspertem w fizyce nie jestem i nie potrafię wyjaśnić czemu tak jest. Wiem tylko tyle, że wiele to wyjaśnia odnośnie ruchu planet i wspólnych zależności. Widziałem też, że przy pomiarach, wyliczeniach i ogólnie wykorzystuje się tą zależność. W teorii płaskiej Ziemi mamy ruch dysku ku górze z prędkością 9.8 m/s niczym winda i to powoduje efekt grawitacji. Tutaj więcej informacji od wikipedia zwolenników teorii - LINK.
Ilość wyjaśnień czemu Ziemia miałaby być płaska jest ogromna i powstają materiały pokroju - 200 dowodów na to, że Ziemia jest płaska. Problemem z takimi materiałami są takie, że skacze się z tematu na temat zamiast skupić się na jednym aspekcie dłużej. No i w takim materiale godzinnym jest 10-20 wyrwanych z kontekstu faktów, pół-prawd i innych z niewiedzy wynikających lub manipulacji. Człowiek, który nie ma wiedzy, zbombardowany taką ilością bądź co bądź logicznych informacji jest przekonany. Zwłaszcza, że oglądał materiał mając wcześniej w świadomości, że rządy i wszyscy wokół knują oraz nas oszukują.
Jedyne główne powody jakie znalazłem odnośnie tego rzekomego fałszerstwa (Ziemia - globus) to atakowanie religii, sprzeciwianie się kreacjonizmu, propaganda szatana/masonów/reptilian i tego typu motywacje, aby nas zwodzić.
Na to wygląda, że Flat Earth jest po prosty anty-science i nie jest to pierwszy raz jak była ona w obiegu. Na początku XX wieku Wiblur Glenn Voliva silnie promował tą teorię i będąc wpływowym człowiekiem w swoich miasteczku Zion, nakazał nauczanie tego w szkole. Taka tablica w mieście:
Cóż internet daje w tym zakresie większe możliwości. Ludzie tworzą społeczności i razem tworzą wspólną wizję. Staje się ona coraz bardziej rozbudowana i łatwo w to uwierzyć. Tak budowane są teorie, że ktoś rzucając koncept ma otwarty temat i rośnie grono zwolenników, a wraz z nim skala samego zjawiska.

Nie mam 100% dowodów na to, aby udowodnić, że Ziemia jest sferyczna, bo nie byłem w kosmosie i nie widziałem na własne oczy. Natomiast widząc dokonania nauki jestem skłonny im bardziej zaufać, aniżeli ludziom, którzy wychodzą z założenia, że każdy nas oszukuje. Wyobraźcie sobie, wszyscy astronauci (a jest ich sporo, poniżej link do listy misji kosmicznych załogowych), naukowcy, astronomowie i każdy kto ma coś wspólnego z tematem osobiście, byłby w konspiracji. Nawet Mikołaj Kopernik żyjący 500 lat temu czy żyjący ponad 2000 lat temu filozofowie (Pitagoras i Arystoteles) Greccy - LINK. Dla mnie to nie ma sensu przy takich powodach jakie są mi znane. Szczególnie, że takie przedsięwzięcie byłoby bardzo kosztowne i pochłaniające bardzo wiele czasu. Dla mnie to jest całkowicie zaprzeczające teorii płaskiej Ziemi.
Chciałbym, aby każdy sam zbadał sprawę, bo warto. Ja przy okazji tego tematu bardzo wiele się dowiedziałem i chyba jest to pozytywny aspekt tej teorii, że zmotywowała mnie do sprawdzenia czemu niby jednak mieszkamy wszyscy na czymś tak pięknym:

Zdjęcia kosmosu się retuszuje, dodaje się kolory na tych, gdzie było niemożliwe do uchwycenia, bo światła tyle nie wpada. My nawet nie potrafimy zobaczyć gołym okiem kolorów księżyca, a jest najbliżej nas. Aby uchwycić takie ładne zdjęcia to trzeba nastawiać na długi czas naświetlania czy tam ekspozycji:

No i Photoshopem wyregulować poziomy, dobrać odpowiednią saturację, kontrasty i inne zabiegi. To nie jest żadna tajemnica. Najważniejsze, że poza ludźmi, którzy nie dowierzają i z góry oceniają jako fałszerstwo, to są amatorzy. Oni też obserwują niebo, robią swoje badania i zajmują się fotografiami. Nie jestem wstanie uwierzyć w to, że oni kłamią. Jest tego naprawdę wiele i takie sprawy jak rzekome fałszywe lądowanie na księżycu, czemu zostało pominięte przez ZSRR? Co nagle zaczęli współpracować wspólnie w oszukiwaniu całej ludzkości? Przecież jak takie fałszerstwo wyszłoby na jaw to niezły dym by był. Dlatego główne założenia teorii są błędne i działają one tylko dlatego, że osoby chcą to wypatrzeć i z braku wiedzy są silnie podatni. Koniecznie sami sprawdźcie i nie zakładajcie nic z góry.

No i na koniec, Buzz Aldrin uderzający z pięści na twarz natarczywego kolesia, który mocno zniesławił byłego astronautę:

Moim zdaniem, miał powód.

Materiały dodatkowe:
Lista załogowych lotów kosmicznych według programów
Album zdjęć z misji Apollo
Skylab 1973 - w roku 1977 powstał pierwszy Star Wars; porównajcie "efekty"
Kilka dowodów, że Flat Earth nie jest możliwy
Horyzont, gwiazdy i księżyc - trzy kluczowe dowody na sferyczność planety Ziemia
Kilka ciekawych faktów n/t Flat Earth
Polski program o Astronomii
Astrofaza - ciekawy kanał na yt w temacie Astronomii

EDIT 09.01.2017


EDIT 22.01.2017






7 komentarzy:

  1. Bardzo dobry materiał. Sam od jakiegoś czasu na własne nieszczęście "wkręciłem" się w ten temat i jestem przerażony fanatycznym podejściem zwolenników płaskiej Ziemi. Marzy im się wykpiwanie pracy pokoleń tytanów nauki, podczas gdy za pewnik biorą nawet jaśmiejszniejsze ardumenty, byle by tylko w jakiś sposób potwierdzały ich niedorzeczną tezę. A przecież wystarczy wziąć do rąk nie tyle teleskop co dobrą lunetę i spojrzeć na księżyc lub Jowisza i jego satelity. Wystarczy zastanowić się nad tym dlaczego słońce znika za horyzontem a jednocześnie nie na całej Ziemi panuje noc. Wreszcie wystarczy zastanowić się po co od czasów Hershela konstruowane są coraz większe teleskopy i w jakim celu istnieje w ogóle dziedzina zwana astronomią i jak miałby w ich mniemaniu wyglądać domniemany spisek od czasów powiedzmy Kopernika, Galileusza i Keplera. Wystarczyłoby się zastanowić nad tym, że skoro swoje tezy głoszą w internecie, to w takim razie jak owy internet działa, jaka siła utrzymuje satelity na orbicie? Wreszcie - historia wielkich odkryć uczy jasno, że każda dobra teoria musi być zarazem prosta i piękna w swojej kompozycji, choć pojęcie piękna trudno jest wyjaśnić, to jednak każdy podświadomie potrafi odróżnić teorię piękną od brzydkiej. Tak się składa że teoria płaskiej Ziemi jest niestety skomplikowana i na pewno nie prosta. Jest też ohydna ze swoimi niedociągnięciami i wzajemnie wykluczającymi się argumentami. Wszystko co wyżej wymieniłem skłania mnie dziś do takiej refleksji, że większość zwolenników tej teorii, jeżeli nie są to dzieci, to są to ludzie w pewien sposób upośledzeni. Bo naprawdę nie trzeba wielkiego wysiłku i wielkiej wyobraźni żeby zastanowić się nad tym wszystkim. Wręcz przeciwnie - trzeba wiele wysiłku i wiele złej woli żeby teorię płaskiej Ziemi obronić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie zauważam wśród ludzi silną tendencję skupieniu się ku wyobrażeniom. Nie jestem specjalnym hejterem religijnym, ale to im zawdzięczamy takie podejście. Wielu ludzi do dzisiaj woli zawierzyć tym opisom, która znajdują się w biblii, aniżeli skupić się na tym co faktycznie doświadczają i co mogą się dowiedzieć. Ja nie neguję tych starych ksiąg, ale stwierdzam, że jest to zrozumienie ludzi z tamtego okresu czasu. Też poza historycznym aspektem to przyglądam się temu jako metaforycznym opisom dającym nam głębsze zrozumienie np. co zasiejesz to zbierzesz. Do tego też warto przyjrzeć się ewolucji wiary człowieka:
      http://i.imgur.com/wd636Fc.jpg
      Według tego obrazka (nie wiem na ile jest wiarygodny) to 100.000 p.n.e. pierwszą znaną wiarą człowieka był animizm:
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Animizm
      Ta wiara zachowała się w jakimś stopniu m.in. wśród plemion Peruwiańskich i kulturze szamanizmu. Gdzie mówi się o kontaktach z duchem dżungli pod wpływem substancji wprowadzających w trans.
      W każdym razie to co tutaj chcę wykazać to, że początkowo człowiek zwracał się ku otoczeniu, bo instynktownie wiedział, że to go stworzyło i to go karmi. Z czasem ta wiara ewoluowała i zaczęto personifikować naturę do postaci ludzkich np. bogów Greckich. Także z samej obserwacji rzeczywistości, człowiek z czasem zaczął nakładać na to własną nadinterpretację, a rzeczy, których nie rozumiał zaczął nazywać w sposób jaki potrafił. Poza oczywistą faworyzacją własnego gatunku i mentalnego przekazania sobie niby za pośrednictwem Boga, całej planety jako własności to człowiek zaczął nawet dzielić tą wiarę według zasad które wymyślał do pozyskiwania władzy i kontroli. No i dzisiaj mamy XXI wiek, gdzie teoretycznie człowiek wyszedł z wielu niewiadomych, ale jednak jak widać są ludzie stawiający na stare postrzeganie. Osobiście też lubię dawną wiarę, ale tą dużo starszą, pierwotną i tą którą wierzą ludzie postrzegani przez naszą cywilizację jako prymitywną. Dla mnie oni rozwinęli się w kontakcie z planetą i całą naturą. My skupiliśmy się na ujarzmieniu i kontroli. Co niekoniecznie jest dla nas korzystne. Wiadomo, że już nie wrócimy do ziemianek, ale liczyłbym w przyszłej perspektywie powiązać technologie z tą koegzystencją z naturą. Takie uświadomienie sobie, że to planeta nas stworzyła i ona nam daje wszystko co potrzeba do życia. W religiach to zatracono i w tym dopatruję się takiego uparcia przy teorii płaskiej Ziemi. To jest tak, że nasze przekonania w które wierzymy są dominujące i przysłaniają nam to co możemy doświadczyć w danym momencie. Mogę się mylić, ale takie widzę tutaj powody.

      Usuń
    2. To co nazwałeś pięknem teorii nazywa się brzytwą Occama :) To znaczy, że jeśli są dwie teorie, jedna prosta, podparta poznanymi mechanikami i spójna, oraz druga, skomplikowana, zawierająca w sobie elementy mogące przeczyć sobie nawzajem i pełna "dróg naokoło" to wtedy najprawdopodobniej prawdziwą jest ta pierwsza

      Usuń
    3. No znam definicję brzytwy Ockhama. Co prawda on sam był bardzo religijny i uważał biblię jako źródło prawdy i weryfikowania wątpliwości. Natomiast jeżeli dzisiaj zastąpić pismo święte, dowodami naukowymi to mamy całkiem przydatne narzędzie poruszania się w tym świecie. Chociaż ja osobiście nie uważam nauki za nie wiadomo co. Nie wykluczam intuicji, połączeń z całym światem i takich tam rzeczy określanych różnie w wielu religiach. Nauka jeszcze wszystkiego nie odkryła, więc czasem warto sięgnąć po stare obserwacje.

      Usuń
  2. 1. Jeśli ziemia jest płaska a przyspieszenia grawitacyjnego nie ma, to co jest przyczyną powszechnego ciążenia? Płaskole twierdzą że:
    a) Dysk przyspiesza 9,81m/s^2 przez przestrzeń kosmiczną
    b) Nie ma przyspieszenia grawitacyjnego a ziemia porusza się z stałą prędkością 9,81m/s ponieważ człowiek nie rozróżnia poruszania się z pewną prędkością a przyspieszaniem

    Jednakże w przypadku a, oznaczałoby to że ziemia w rok po powstaniu przekroczyłaby prędkość światła, a wariant b jest idiotyczny dla każdego kto chociaż raz jechał samochodem i na własnej skórze odczuł czym jest przyspieszenie i tak, gdy spadamy nasz błędnik organizm rejestruje to jako przyspieszenie. Pomijam już znany powszechnie fakt że przyspieszenie grawitacyjne nie jest identyczne na całej ziemi, a różni się zależnie od odległości od jądra czy gęstości materii, dlatego na oceanach przyspieszenie grawitacyjne jest niższe niż np w górach, ponieważ oznaczałoby że różne części dysku musiałyby przyspieszać z różną prędkością, płaskole zakrzywiają czasoprzestrzeń xD

    2. Jeśli ziemia jest płaska, to dlaczego anteny satelitarne na równiku wycelowane są bezpośrednio w niebo? przecież ponoć zamiast satelit są poukrywane anteny naziemne

    3. Wg. mapy płaskoli na całej planecie zachodzą poważne anomalie, najbardziej odczuwalne na półkuli południowej, gdzie poruszając się w linii północ południe wykonując jeden krok pokonywalibyśmy względnie normalny dystans, ale poruszając się w linii wschód - zachód jednym krokiem pokonywalibyśmy dziesiątki, jeśli nie setki metrów

    4. Relatywne położenie słońca na nieboskłonie o tej samej godzinie w różnych porach roku jest zmienne, przybiera tor ósemkowy i jest różny dla różnych szerokości oraz dlugości geograficznych ze względu na odchylenie pionowego osi obrotu, nie byłoby to możliwe gdyby słońce było tak małe i tak blisko jak twierdzą płaskoziemianie, musiałoby zachodzić poważne zakrzywianie czasoprzestrzeni

    5. Zmiana relatywnego położenia gwiazd zależnie od obserwacji na powierzchni ziemi też nie byłaby możliwa bez zakrzywiania czasoprzestrzeni

    6.Fazy księżyca, cień rzucany przez ziemię na niego, oraz przy obserwacjach przez teleskop widać cienie kraterów, płaskole twierdzą że księżyc emituje własne światło. Pływy nie byłyby możliwe gdyby księżyc był tak mały jak twierdzą.

    7. Efekt coriolisa znany już artylerzystom w czasach napoleońskich

    przykłady można mnożyć, to nie są argumenty, to są najzwyklejsze w świecie fakty, większość "argumentów" płaskoziemian np związanych z żyroskopem czy z lotem samolotu biorą się tylko i wyłącznie z tego że nie rozumieją fizyki, możliwe że nikt ich nigdy jej poprawnie nie objaśnił, wymienione przeze mnie wyżej przykłady są ciekawe z tego względu, że każdy może sam je zaobserwować i przeprowadzić na własnej skórze eksperyment i przekonać się o tym że ziemia jednak jest elipsoidą obrotową (nie kulą). jest jeszcze wiele takich eksperymentów do samodzielnego wykonania, ale płaskole się tego nie podejmą - ich wiara ma ogromną siłę, do tej pory wszelkie teorie spiskowe trafiały do bardzo wąskiego grona, jednakże ta dotycząca płaskiej ziemi trafiła na podatny grunt, większość ludzi nie rozumie fizyki, a każdy może odnieść się do tego czy żyje na sferze czy na dysku, dlatego zdobywa to taką szaloną popularność

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo, pierwszy raz widzę tak rzeczowe i na poziomie podejście do sprawy.
    Sam nie mam cierpliwości do słuchania i dyskusji ze zwolennikami niektórych z tych teorii, bo jestem człowiekiem nauki i technologii i szybko mnie męczy słuchanie tych "śmieci" (w kontekście informacji).
    Martwi mnie, że historia może zaczyna się powtarzać. Po drastycznym rozwoju nauki i poznaniu świata w ostatnich 2 stuleciach być może czas na drugi barok/odrodzenie? Odrzucenie autorytetów, podważanie wszystkich ogólnie przyjętych prawd... Coraz więcej nowych wierzeń i teorii, rośnie napięcie związane z muzułmanami i ich chęcią nawracania. Coś mi to przypomina...
    No chyba będziemy świadkami ciekawych zdarzeń w niedługiej przyszłości, byle z tego powodu się nie powybijamy. Trochę odszedłem od tematu ;P Ale podziwiam Twoje podejście, oby jak najwięcej ludzi czytało takie teksty, a nie filmy na YT "dowody na płaską ziemię" itp...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym wybijaniem się to patrząc na statystyki jest coraz lepiej. Po prostu informacja jest dostępniejsza i tu spora wina po stronie mediów, że sprzedają sensację. Zamiast przedstawiać fakty i prawdę to żerują na skrajnych przypadkach. Wtedy ktoś taki oglądający to myśli, że ucinanie głów to taki standardzik jak pójście rano do piekarni po pieczywo. W internecie też bardzo to już dawno powszechnieje i często widzę, że jest gorzej aniżeli w znienawidzonej telewizji. Mamy straszny syf informacyjny, gdzie dokopać się do prawdy jest niezwykle trudno. Ale tak naprawdę to największą winę ponoszą czytelnicy/widzowie i ogólnie konsumenci informacji, bo są leniwi. Komentują rzeczy na podstawie nagłówka, który był click-baitem. Za to są wyświetlenia, a tam reklamy, więc się robi takie zabiegi, aby przyciągać ludzi, bo to spore pieniądze za tym idą. Także się opłaca robić kontrowersyjne nagłówki skoro one są najistotniejsze do przyciągania czytelnika/widza. Jedno zdanie sugerujące wszystko i ma ogromny wpływ na czytelnika poprzez emocje jakie wywołuje oraz w jaki sposób odnosi się do jego przekonań, poglądów itd. Mały procent przeczyta cały artykuł i też odnosi się do sprawy tylko na bazie tego tekstu, który może być określony/nieobiektywny/manipulowany. Dopiero naprawdę malutki procent z tego, sprawdzi czy są źródła, zerknie na inne artykuły na tej stronie, aby sprawdzić czy nie mają mono-tematyki. Już nie wspominając o poszukaniu na innych serwisach tej samej informacji jak jest przedstawiona. Koniecznie trzeba pomyśleć o edukacji ludzi w przyswajaniu treści. Od dziecka uczyć jak rozpoznawać manipulacje. Generalnie temat rzeka i jeden z istotniejszych problemów współczesnej cywilizacji.

      Często ostatnio spamuję tym materiałem:
      https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc

      Usuń